sobota, 13 lutego 2016

#2 Chcę żeby radość znów płyneła w moich żyłach


"Śmierć-stan o którym nie wiemy nic dopóki go nie doświadczymy tak najprościej można by było określić to słowo.Jednak to coś więcej niż słowo....niż litery.Dla niektórych jest ona wybawieniem innych skazuje na wieczne cierpienia.Nie można określić czym jest śmierć może tak naprawdę to nowe życie ,nowa szansa,nadzieja i litość od losu.Dlatego dużo osób się jej boi obawia się utracenia oddechu.Inni natomiast na nią czekają,wyczekują z zegarkiem w ręku godziny tej ostatniej dla nich.Są tacy którzy desperacko chcą do niej dość"-

Asali nie wiedziała co odpowiedzieć..Zapytała zimnym,smutnym szeptem: -Ale...jak to ?jak ?-Mohatu spojrzał na nią i łamiącym się krzykiem wykrztusił: -Normalnie,on nie żyje ! Rozumiesz?! Lwica zamikła,lekko zamnęła oczy a po jej policzka spłyneły gorzkie łzy cierpienia.Ona w przeciwieńswie do męża nawet w najbardziej dramatuczych chwilach chowała swą złość i smutek w środku.W tej chwili ,ta wiadomość złamała jej serce na milion kawełeczków.Czy jej mąż zdoła się z tym pogodzić ? Czy ona sama to zrobi? Tego nie wiedziała jedyne co potrafiła teraz robić to płakać,rozpaczać jak nigdy wcześniej.
 ***
 Nastał świt,a wraz z nim nastała nowy czas na Lwiej Skale.O śmierci lwiaka nie wiedział jeszcze nikt oprócz rodzinny królewskiej i szamana.Musieli się dowiedzieć ,ale nie teraz nie w tam tym momęcie. Asali płakała całą noc,Mohatu wyszedł gdzieś i wrócił nad ranem do zrozpaczonej żony i śpiącej córki.Uru jako jedyna z rodziny zasnęła tej okropnej nocy ,i śniła o śmierci. Gdy się zbudziła ciało jej zmarłego brata leżało nieruszone.A wokół panowała głucha cisza.Jednak Mohatu przerwał ją po chwili: -Musze zanieść was do groty,jesteście napewno bardzo zmęczone a w szczególności ty ,kochanie-spojrzał oziemble na żone.- zaniose cie na grzbiecie do naszej groty ,ty Uru dojdziesz o własnych siłach mam nadzieję,a ciało...-zawachał się na chwile-ciało pochowamy od razu na cmentarzu władców. Jak powiedział tak zrobił,wzioł żone,martwe ciało w pysk i ruszył,a córka za nim.Gdy już doszli do cmentarza,Asali wybrała miejsce pochowu .Mohatu we wskazanym miejscu,zaczął rozkopywać zimną ziemie,jeszcze nie ogrzaną ciepłem słońca.Wykopał mały dół i włożył tam ciało malucha.Następnie wszyscy razem pomodlili się do pradawych władców o dusze synka.Od modlitwy nie wypowiedzieli ani słowa aż do powrotu na lwią skałe .Gdy wróciły lwice zdziwiły się że tylko w trójke,wkońcu domyśliły się że potomek nie żyje. Więc zaczęły się nachalne pytania-Królu jak to się stało???? -Nie martw się Królu! -To najgorsze co mogło spotkać waszą rodzine! -Dlaczego co się stało??? -Czy urudziło się martwe?Czy zmarło po prodzie? Władca Lwiej Ziemi tak jak podejrzewał został obsypsny pytaniami.Miał wtedy ochote wszystkich pozabijać ,jednak był zbyy słaby ,zbyt wykończony zeby nawet krzyknąć.Uru patrzyła smutnie na ojca.Był to pierwszy momęnt w jej żuciu ,w którym było jej szkoda taty.Zabolało ją to ,wpadła w furie i wykrzyczała: -Czy możecie się wszyscy zamnkąć??!!Nie widzicie że wszyscy cierpimy? Jesteście aż tak ślepi?! Mohatu był zdziwiony postawą jego zazwyczaj nieśmiałej w stosunku do innych lwów córki,ale jednocześnie bardzo wdzięczny. -Uru ! Lew chciał nakrzyczeć na lwiczke za zachowanie jakie nie wypada księżnice ,jednak w głębi duszy był jej wdzięczny za litość której nie znosił -Dziękuje-Odpowiedział ze spokojem,ale i głosem w którym chciał zaznaczyć,że popiera niestosowne zachowanie córki do narzucających się lwic. -Przepraszamy królu-Odpowiedziały zawstydzone poddane chórem.
 ***
 Mijały dni i noce,już nic nie było jak wcześniej.Mohatu,niekiedyś potężny i silny władca ,nie widział już szczęścia w tym co robił,a nawet sęnsu.Przestało mu zależeć na królestwie ,poddanych ,małużeństwie a nawet na swym jedyny dziecku.Najprościej mówiąć miał depresje.Nikt nie wiedział czemu aż tak mocno przeżywał śmierć syna,wszyscy go rouzmieli ale nawet Asali już potrafiła się śmiać .Jednak on wciąż pozostawał pogrążony w załamniu .Tak naprawdę dręczyło go sumienie,obietnica którą złozył złoziemcą.Nie wiedział czy to już koniec Lwiej Ziemi czy burza nienawiści dopiero nadchodzi.

Heej !
Mamy nadzieję ,że się podoba :D Prosimy o komętowanie i obserwowanie <3
Następna notka za tydzień ( w sobote)!
Do napisania <3
                                                                                                 
                                                                                                                                              Lili&Roki

19 komentarzy:

  1. Widzę że lwice czasem nie mają wyczucia. Jeju, dziewczyny, piszecie jak urodzone poetki! Ten tytuł i wstęp... łał!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za miłe słowa uśmiech pojawia się od razu gdy czytasz tak miłe słowa naprawdę:*

      Usuń
  2. I kolejny rozdział! Jak ja się cieszę! To jeden z moich ulubionych blogów! Rany, dziewczyny piszecie tak wspaniale, że normalnie aż chce się czytać i czytać bez końca...
    Chwaliłam się już, że obserwuję? :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej dziękujemy za tak miły komentarz.Uśmiech się pojawia od razu gdy czyta się tak miłe słowa:*Cieszymy się,że obserwujesz:D

      Usuń
  3. Świetny rozdział:* Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  4. JA CHCE SOBOTĘ!!! Jestem bardzo ciekawa co opiszecie w nowej notce. Jest super! Tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super nocia. Bardzo ładnie piszecie. Co ja gadam?! Ładnie?! Wy piszecie naj cudowniej na świecie!!!!! Zazdroszczę wam tego talentu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej nie przesadzaj tak cudowne to to nie jest poza tym ty też piszesz świetnie:*

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję. Ja sądzę, że wy piszecie cudownie. Wszystko idealnie opisane. A te tytuły! Chciałabym umieć je tak nadawać. :*

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję. Ja sądzę, że wy piszecie cudownie. Wszystko idealnie opisane. A te tytuły! Chciałabym umieć je tak nadawać. :*

      Usuń
    4. Jeśli chodzi o tytuł to natchnienie z piosenki "spectre",ale trochę zmienione:*

      Usuń
  6. http://kokietkowekomiksy.blog.pl/ u mnie konkurs i chciałam was zaprosić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowna nocia :) Nie mogę się już doczekać następnej :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    http://krl-lew-4.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem jak wy to robicie ale notki zawsze wychodzą wam rewelacyjnie. Ten rozdział wyszedł wam naprawdę świetnie. Czekam na kolejną notkę.
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki za tak miły komentarz:*No i to ja Roki jedna z administratorek tylko pod innym nickiem:D

      Usuń
  9. Świetna notka. Masz talent do pisania.

    OdpowiedzUsuń